sobota, 31 marca 2018

Skarpetki - puchatki (2011-02-07)

Z okazji świąt Bożego Narodzenia zostałam hojnie obdarowana prze kilku „Mikołajów“ włóczką skarpetkową a jeśli dodam do tego jeszcze swoje zapasy, wychodzi na to, że rok 2011 będzie u mnie rokiem skarpetkowym.
Druty poszły w ruch jeszcze zanim skończył się stary rok – moteczki tak się do mnie wdzięczyły poukładane w śliczną piramidę na komódce!
Dzisiaj dwie pierwsze pary skarpet, dla mamy i dla Smyka:


Skarpety w paseczki z cudownie puchatej, przemiłej w dotyku włóczki Regia Softy Color firmy Schachenmayr Nomotta, którą sprezentowała mi Ula.Włóczkę tę można też kupić w sklepie Zamotane. Skład: 39% wełna, 61% poliamid.
Zalecane druty to 3-4 mm, ale że nie miałam takich w domu, a poczekać aż dotrę do sklepu nie miałam zamiaru, więc parę dla siebie zrobiłam na addikach 2 mm. Parę dla Smyka robiłam na bambusowych drutach skarpetkowych 2.75 mm – jestem mile zakoczona tym, jak dobrze mi się na nich dziergało. Coś mi się wydaje, że pojawi się u mnie  więcej drutów bambusowych.


Na moje skarpetki zużyłam dwa motki 50 g (125 m), na smykowe – jeden (a dostałam trzy). Skarpetki robiłam od palców, rzędami skróconymi, metodą, którą swego czasu bardzo dokładnie opisała u siebie na blogu Justyna. KLIK.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...