Smith Rock to miejce narodzin współczesnej amerykańskiej wspinaczki skałkowej. Nawet Hultajstwo spóbowało się powspinać, asekurowane przez tatę.
Ale i dla zwykłych śmiertelników, nie przepadających za dyndaniem na linie przy pionowej ścianie jest tu ciekawie. Kilka wspaniałych szlaków, chłodna woda w rzeczce...
Pięć lat temu ambitnieprzeszliśmy najtrudniejszym szlakiem. Tym razem ze względu na obecność Hultajstwa, pospacerowaliśmy głównie po płaskim, wzdłuż Crooked River, zwłaszcza, że żar lał się z nieba.
W Smith Rock latem są temperatury jak w pobliżu pieca w hucie. Kiedyś byliśmy tu pod koniec października i też było ponad 30 stopni Celcjusza.
Znaleźliśmy sobie zacienione miejsce z dojściem do rzeczki i baraszkowaliśmy sw wodzie podziwiając takie widoki jak na zdjęciach powyżej i poniżej. Samo dojście w to miejsce a potem powrót do samochodu w tym upale tak nas wykończyło, że w sumie dobrze, że nie wybraliśmy się na żadną ambitniejszą trasę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz