sobota, 31 marca 2018

Smykowa zakładka (2010-06-30)

Zakładkę dla Smyka wyhaftowałam dość dawno temu, bo jeszcze w grudniu, ale jakoś tak nie było okazji, żeby ją zaprezentować. A to były problemy z oświetleniem i nie dało się zrobić satysfakcjonujących zdjęć, a to to pojawiły się inne atrakcje odciągające uwagę, a potem po prostu zapomniałam o niej. Przypominało mi się przy wieczornym czytaniu, ale wtedy komputer jest za daleko.

No to dzisiaj nadrabiam zaległości rezentując zakładkę zrobioną dla mojego Słoneczka:
 

Schemat pochodzi z Cross-Stitch & Needlwork, numer lipcowy: July 2009, choć tam zastosowany był jako aplikacja kuchennego fartuszka. No i nie byłabym sobą jakbym czegoś nie dodała: słoneczka w oryginale nie było.

Kanwa to gotowa zakładka, czternastka, haft podwójną nitką. Nici dobrane z zapasów bez opisów - starałam się, żeby były podobne do proponowanych.

W chwilach, kiedy zakładka nie spełnia swojej założonej funkcji, czyli podczas czytania bajki, jest straszliwie maltretowana przez Hultajstwo: miętoli ją, zwija, gniecie. 
O dziwo, mimo tych ciężkich doświadczeń, nadal całkiem nieźle wygląda, choć może niedługo będę musiała ją wyprać.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...