- Mama pac! Paski! Jak zebra! - a po chwili dotyka mojej koszulki i dodaje:
- Tu tes paski. Jak zebra!
* * *
Hultajstwo i tata szaleją po domu motorami. Tata chce troszkę ukrócić tę szaleńczą jazdę i stwierdza:
- Szybka jazda jest niebezpieczna. - A Smyk powtarza jak echo za tatą:
- Sipka jajdzia nie!
* * *
- Ksyzyś jubi fewe bes kojki! (Krzyś lubi marchewkę bez skórki.)
* * *
W wannie. Smyk pławi się w wodzie, obraca z bruszka na plecki i z pleców na brzuszek. Stwierdza:
- Ksyzyś oib! (Krzyś jest wielorybem.)
* * *
Smyk zapamiętał sobie bolesne szczepienie w listopadzie i teraz jak tylko dopadnie czegoś czym można ukłuć to robi mamie zastrzyk mówiąc:
- Pajka tiku! (Pielęgniarka robi zastrzyk!) - po czym zapewnia:
- Nie boli! Mama OKi.
* * *
Męczymy dziecko pytaniami:- Ile masz lat?
- Ksyzyś ma cy lata!
- A jak masz na imię?
- ???
- Jak się nazywasz?
- Ksyzyś.
- A jak ma na imię mama?
- Mamusia!
* * *
W samochodzie, w drodze do domu zagajam:
- Wrócimy do domu, zapalimy w kominku, zapalimy światełka na choince...
- Ne pimy! Feci! (Zaświecimy, a nie zapalimy światełka.)
* * *
- Którą bajkę Ci puścić?
- Kot.
- O kotku?
- Tak. Facy. (Bonifacy = Przygody kota Filemona.)
* * *
wikek - gwizdek
gicia - gąsienica
banoc - dobranoc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz