Jeszcze dobrze nie zamknął za sobą drzwi wejściowych a już Smyk woła:
- Hi tata!
Mama widzi, że tata zmierza do kuchni w butach, a że dopiero co wypucowała mieszkanie po całym tygodniu (a będąc chorą kosztowało ją to o wiele więcej wysiłku niż zazwyczaj), więc woła za tatą:
- Nie chodź po domu w butach bo posprzątałam! - A lojalne Hultajstwo staje po stronie mamy wołając za tatą:
W
sobotę rano Hultajstwo asystuje tacie przy robieniu jajecznicy, tzn.
rozbija jajka do miseczki i podtyka ją tacie pod nos mówiąc:
- Tata! Look! Ja mam!
Smyk ma podejrzaną minę, więc tata pyta:
- Chcesz zrobić kupę?
- Hi tata!
- Hi Bobas! - odpowiada tata.
Mama widzi, że tata zmierza do kuchni w butach, a że dopiero co wypucowała mieszkanie po całym tygodniu (a będąc chorą kosztowało ją to o wiele więcej wysiłku niż zazwyczaj), więc woła za tatą:
- Nie chodź po domu w butach bo posprzątałam! - A lojalne Hultajstwo staje po stronie mamy wołając za tatą:
- Tata! Sisia domu ne... mama! (Tata nie chodź po domu w butach bo mama posprzątała!)
* * *
- Tata! Look! Ja mam!
* * *
Smyk ma podejrzaną minę, więc tata pyta:
- Chcesz zrobić kupę?
- Ne, ja mam! - oświadcza zadowolone dziecko i klepie się po pupie jakby tata się nie domyślił gdzie ją ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz