czwartek, 29 marca 2018
Sznurówki (2008-01-08)
W nowy rok Smyk wbiegł z nową porcją energii życiowej a na kim to się
głównie odbija? Wiadomo, że na mamie! W sobotę Hultajstwo bawiło się
miską z wodą. Najpierw cierpliwie nalewał do niej wodę imbryczkiem do
parzenia herbaty. Kiedy wody było już odpowiednio dużo, zanurzał w
wodzie zabawki do kąpieli, naciągał do nich wody a potem ściskając
wysikiwał wodę, na szczęście na powrót do miski. Co chwilę zmieniał
sobie zabawki, a te, którymi już się nie bawił odkładał na kanapę, która
w końcu była cała mokra. Po jakimś czasie ta grzeczna zabawa znudziła
Hultaja, który wylał całą wodę na ziemię zalewając dywan i parkiet. Na
dodatek wynalazł sobie nową zabawę czyli bieganie po kałuży i
rozchlapywanie wody. Trochę to potrwało zanim pozbierałam całą wodę
szmatami i wytarłam do sucha podłogę. Do tego czasu kapcie były
przemoczone, więc założyłam Małemu tenisówki, które z miejsca zaczął
rozsznurowywać. Proszę Go "Synku, nie rozwiązuj sznurówek", więc wziął
się na sposób i biegał do drugiego pokoju, żebym nie widziała co robi,
tam je rozwiązywał, poczym przybiegał do mnie i domagał się
zasznurowania i tak w koło...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz