sobota, 31 marca 2018

Torebka (2010-08-03)

Z bawełny kupionej kiedyś na yard sale zaczęłam robić torebkę na początku września ubiegłego roku. Część szydełkowa poszła szybko i bardzo mi się podobała.
Problemy zaczęły się, kiedy zasiadłam do maszyny chcąc wykończyć torebkę (podszewka, zamek). W efekcie torebka poszła wkąt, gdzie przeleżała niemal 11 miesięcy.
W końcu przeprosiłam się z nią, wykończyłam ręcznie i zaczęłam nawet używać.
 

Aż tak bardzo nie podoba mi się, ale jest jasna i pasuje do letnich rzeczy. Poza tym ma krótki pasek i łatwo mi ją przycisnąć do ciała niosąc siatki z jedzeniem, robótką i zabawkami na plac zabaw. Mogłaby być odrobinkę większa - notes, w którym mam zapisane Bardzo Ważne Rzeczy mieści się tak akurat.
 

 



Torebka jest zrobiona z resztek bawełny kremowej, melanżowej i pomarańczowej. Szydełko 5 mm.
Nieprędko porwę się na kolejną.
Zdecydowanie jeden z mniej udanych projektów.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...