sobota, 31 marca 2018

Ulubiona książka Smyka (2010-11-24)

- Gdzie jest ta okładka z tućkawfkami?
- Okładka z truskawkami? Chodzi ci o zakładkę z truskawkami?
- Tak!

Odnajdujemy zakładkę z truskawkami, Hultajstwo wkłada ją w odpowiednie miejsce i stwierdza z dumą:
- Zobać ile juź obejziałem!
- To chyba nudne oglądać taką książkę bez obrazków...
- Ja tylko oglądam te pepisy.
- Nie przepisy a napisy.

Jakiś kwadrans później Smyk stwierdza:
- To jest moja ulubiona książka!
- Ta, którą przed chwilą czytałeś?
- Tak, ta cielwona, do któlej dałem tućkafki!

Książą, którą sobie  tak upodobał Smyk, była Ewangelia wg św Łukasza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...