czwartek, 29 marca 2018

W kąpieli (2008-05-28)

Kiedy Smyk moczy się wieczorem w wnnie, ja siedzę razem z nim w łazience.
Tak dla towarzystwa.
Robię sobie na drutach, czytam, albo urządzam sobie salon piękności. 

Ostatnio jednak Hultajstwo domaga się ode mnie bardziej aktywnego uczestnictwa w tych wieczornych rytuałach.

Mam mu śpiewać.

No więc ja śpiewam a Smyk uważnie obserwuje moje usta i lekko porusza swoimi. 
Czasem śpiewa też po swojemu.

Czasem bawimy się w łapki, tzn. układamy na przemia nasze dłonie jedna na drugiej na brzegu wanny, wyciągamy je na zmianę i układamy na samej górze. 
Zabawa ta niesamowicie rozśmiesza Krzysia.
Inna odmiana łapek to uderzanie: o swoje uda, klaśnięcie, w dłonie osoby, z którą się bawimy. 
Trochę zajęło Smykowi opanowanie tej sekwencji, teraz dla utrudnienia uderzamy po dwa razy. 
I znowu śmiechu jest co niemiara!

Ostatnio hitem w kąpieli jest zabawa pod hasłem Maniu
Nabieram w dłoń odrobinę wody i po kropelce polewam Bobasa po ramieniu a potem lekko go łaskoczę naśladując bieganie pajączka. Potem po drugim ramieniu, po nóżkach, po brzuszku. 
Hultajstwo to uwielbia! 
Wczoraj dodatkowo musiałam polewać Go wodą z małej konewki.

Ale to co mnie wczoraj najbardziej ucieszyło to to, że udało nam się troszkę poczytać. 
Dostałam kiedyś od koleżanki po jej dzieciach kilka książeczek, w tym wierszyki Juliana Tuwima - książka wydana w 1983 roku, nieco zgrzebna, bez kolorowych ilustracji, z bardzo prostymi, jednokolorowymi rysunkami. 
I to chyba przeważyło sprawę. 
Zamiast koncentrować się na kolorowych ilustracjach, Smyk bardziej słuchał tego, co czytam i tak udało nam się przeczytać 6 czy 7 wierszyków, w tym o murzynku Bambo oraz ten o kotku - i to dwa razy:

Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta już miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek o!
- co ci kotku, co ?
- śniła mi się wielka rzeka,
wielka rzeka pełna mleka,
aż po samo dno.
Pisnął kotek: pii...
- Pij koteczku, pij,
skulił ogon, zmrużył ślipie,
śpi i we śnie mleko chlipie,
bo znów mu się śni.
(Julian Tuwim)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...