Zapewne fajnie jest mieć starszą siostrę, ale z pewnością często to starszeństwo kole w oczy. A jak ma się na dodatek urodziny 11 dni po urodzinach tej starszej siostry? Nawet jeśli różnica wieku wynosi 3 lata, to jest się skazanym na bardzo podobne prezenty. Przynajmniej od takiej jednej ciotki, której brak polotu i wyobraźni żeby po prezencie dla starszej siostry wymyślić coś oryginalnego dla tej młodszej.
Oj ciężkie jest życie młodszej siostry...
To teraz już wszystko jasne. Kasia dostała żabki zamknięte w formie saszetki, Julia też dostała kosmetyczkę/saszetkę, tyle, że w wisienki.
Kupiłam kiedyś dwa kawałki materiału w wiśnie. Nieznacznie różniły się wzorem, w obu zakochałam się od pierwszego wejrzenia i nie mogłam zdecydować, który podoba mi się bardziej, więc kupiłam po kawałku każdego. Potem dokupiłam czarną kanwę. Trochę naszukałam się odpowiedniego schematu wisienek.
W planach mam przynajmniej kilka projektów w wisienki, ale póki co realizacji doczekał się jeden:
Bardzo natrudziłam się, żeby zrobić ładne zdjęcie - niestety, trudy moje poszły na marne. Zarówno czarny jak i czerwony mają zasłużoną reputację kolorów trudnych do sfotografowania. W rzeczywistości haft prezentuje się o niebo lepiej - pozostaje uwierzyć mi na słowo.
Z przodu wiśnie, z tyłu materiał pezentowyny na pierwszym zdjęciu, w środku czerwony, ten co pod haftem. Szycie woła o pomstę do nieba...
Mam tylko nadzieję, że prezent dotarł i przypadł do gustu Julii, której życzę wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz