piątek, 30 marca 2018

Zabawa w chowanego (2009-02-06)

Zabawa w chowanego w wydaniu smykowym:

Smyk chowa się, powiedzmy pod stołem. Jedno z rodziców szuka dziecka:
- Gdzie ten Krzyś mógł się schować? - mówimy niby do siebie, ale tak, żeby Hultajstwo słyszało.
- Tutaj! - Woła dziecko. Rodzic, udając, że nie słyszy, dalej szuka:
- Może za firanką? - i idziemy sprawdzić....
- Nie, tutaj! - nawołuje Smyk. Rodzic udaje, że nie słyszy podpowiedzi i szuka dalej:
- Może pod wersalką? - zaglądanie pod wersalkę - Nie...
- Tutaj!!! - Smyk coraz bardziej zniecierpliwiony a rodzic dławiąc się od ukrywanego śmiechu szuka dalej:
- Może za drzwiami?
- NIE! T-UUUU-TAAAJ!!! - No dobra, czas znaleźć Małego...
Potomek zostaje odnaleziony, więc może się schować na nowo w innym miejscu i cała zabawa zaczyna się na nowo.
Zabawa bardzo praktyczna jeśli trzeba trochę posprzątać: bierzemy w rękę zabawki i udajemy się szukać dziecka w jego pokoju. Potem bierzemy jakieś ubrania i idziemy szukać w sypialni, chowając przy okazji ciuchy do szafy. Szklanki po mineralnej odnosimy do zlewu w kuchni, itd, itp...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...