sobota, 31 marca 2018

Żabki (2011-04-04)

Najpierw były prace mojej siostrzenicy czyli INSPIRACJA:



Potem było męczenie szarych komórek czyli opracowywanie koncepcji prezentu urodzinowego dla siostrzenicy, która 2 kwietnia skończyła 15 lat.
Potem było szukanie odpowiedniego schematu - tutaj bardzo pomocne okazały się koleżanki z forum Haft Krzyżykowy. Zdecydowałam się na żabki autorstwa Marie Therese St. Aubin - tutaj link do jej blogu.
A na koniec zostało jedynie wykonanie.


Najpierw zaczęłam haft na kanwie Aida rozmiar 18, ale okazało się, że żabki wyszłyby monstrualne. Zdecydowanie za duże w stosunku do tego co chciałam uzyskać. Dobrze, że miałam kawałek lnu (rozmiar 32), który wprawdzie nie jest śnieżnobiały a żółtawy, ale nadał się rozmiarowo. Za projekt zabrałam się dość późno i nie miałam czasu na eksperymentowanie z bieleniem materiału.
Pierwszy raz haftowałam takimi maleńkimi krzyżykami. Przyznam, że było to wyszywanie po omacku - nie widziałam niteczek lnu, zlewały mi się one w całość, więc liczyłam je przesuwając końcówką igły po niteczkach. Kiedy tkanina jest mocno napięta, można wyczuć kiedy igła przeskakuje na splocie.


Haft został wykorzystany do uszycia kosmetyczki, bądź saszetki - nazewnictwo jak kto woli. Nici dobrałam pod kolor do materiału i nawet udało mi się znaleźć zamek w odpowiednim odcieniu. Jeśli chodzi o szycie - nie jestem zachwycona rezultatem, ale cóż, szycie to mój słaby punkt. Do wykończenia środka użyłam materiału w zielone kropeczki, który został mi po uszyciu ptaszków.



I właśnie z racji tej bieli trochę mi nie pasowało, że len nie był bielutki.
Pierwotnie planowałam wykorzystać ten materiał w kropki również na zewnątrz, ale niestety zestawienie bieli z pożółkłym odcieniem lnu nie wyglądało za dobrze.
A teraz najmilsza dla mnie część całego przedsięwzięcia: siostrzenicy prezent spodobał się, z czego BARDZO się cieszę. Z tego co mi doniesiono, ma służyć do przechowywania biżuterii.
Wszystkiego najlepszego Kasiu z okazji urodzin!

1 komentarz:

  1. Bardzo słodkie te żabki wyszły. Samo wykonanie też niezłe. Jeśli będziecie jeszcze coś robili to spróbujcie włóczki https://alewloczka.pl bo wybór jest bardzo duży.

    OdpowiedzUsuń

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...