Moje dziecko ma tak samo.
Ledwie wejdę do domu i postawię pierwszą reklamówkę lub papierową torbę na podłodze, już biegnie z okrzykiem Mama! i zaczyna się szperanie po zakupach.
Ja
już się nauczyłam, że pewne rzeczy chowam po kieszeniach albo do
torebki, żeby ich Smyk nie znalazł (np. gumę do żucia i słodycze), ale
zawsze podrzucam mu coś na wierzchu co wiem, że uraduje oczy (i
podniebienie) Hultajstwa, np. misie-żelki.
Po dokładnej inspekcji każdej torby Smyk pomaga mi poroznosić zakupy, np. waciki do łazienki, mineralną do spiżarki etc.
A wczoraj, na koniec usiłował sam siebie zapakować do papierowej torby...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz